środa, 10 lipca 2013

16.

Siedziałem na trawie. Wiał chłodny wiatr, liście nielicznych drzew i krzewów oraz trawa delikatnie szeleściły. Byłem wyczerpany i otępiały, prawie zasnąłem, lecz nagle stało się coś co doskonale mnie rozbudziło. Na niebie ukazało się godło Panem, a zewsząd rozległ się hymn. Po chwili miejsce godła zajęło zdjęcie dziewczynki z Trójki.

Później chłopca z Piątki.

I dziewczynki z Piątki, tej drobnej chudzinki która zmarła na moich oczach.

Następnie dzieciaki z Ósemki i Dziewiątki.

I dziewczynka z Jedenastki. Ta, którą przebiłem mieczem na wylot.

Dwunastce jakimś cudem udało się przeżyć.

Znów rozległ się hymn i nagle wszystko ucichło.

Zginęło osiem osób.

Zostało nas szesnaścioro.

W tym dwanaścioro dzieci tylko czekających na moje potknięcie.

Opadłem na trawę i natychmiast zasnąłem.

______________________________________________________

Tak, wiem. Jesteście rozczarowani. Nie mogłam nic więcej wymyślić, więc wrzucam co mam, żeby nie było, że się nie staram c;

Jeszcze raz wam dziękuję za komentarze, a jednocześnie: PROSZĘ O WIĘCEJ. Każdy nowy koment mobilizuje mnie do intensywnego myślenia o kolejnej notce c:

Dziękuję i przepraszam.

Olga.

~~~~ And may the odds be ever in your favor ~~~~

5 komentarzy:

  1. Skomentowałabym, ale nie skomentuję.
    Czekam na coś, co zajmie mi więcej niż 28 sekund.
    Pozdrawiam, TwojaWrednaIMobilizującaDoRobotySiostra

    OdpowiedzUsuń
  2. ej no tyljo tyle? :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, niestety, ale już pracuję nad następnym, myślę że w ciągu tygodnia powinien się pojawić :)

      Usuń
    2. *tylko xd
      to super, mam nadzieje, ze dasz rade ;) i zycze weny :D

      Usuń

Pochwal, skrytykuj, klnij jeśli trzeba ale szanuj Autorkę i innych komentujących!!!